Pewien miłośnik zimowych kąpieli postanowił niedawno zorganizować sobie na Krymie takiego rodzaju rozrywkę i będąc pod wpływem alkoholu, wskoczył do niezbyt ciepłego o tej porze roku morza i zaczął w najlepsze pływać.
Nie mógł przypuszczać bowiem, że w ten sam rejon przypłyną wygłodniałe delfiny, które pomimo tego, że z reguły nie stanowią zagrożenia dla człowieka, a wręcz przeciwnie – są wobec niego przyjazne, to tym razem sprawią, że znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Mądre delfiny, nie spodziewając się mianowicie, iż intruzem, który postanowił o tej porze roku sobie zwyczajnie popływać okazał się człowiek, uznały go za jako konkurenta-zwierzaka, który przybył w ten rejon w tym celu, co one, czyli w poszukiwaniu pożywienia. Aby usunąć go ze „swojego” terenu, zaczęły go nawzajem trącać nosami i tym samym wyrzucać daleko w morze. Biedny mors nie był w stanie nic zrobić.